Żubr niezmiennie patrzący ze spokojem na świat,
Urzeczony Puszczą, którą chroni człowiek już od 600 lat,
Wierzy, że jego przetrwanie dla kolejnych pokoleń
Symbolem postępu nauki i skutecznych działań się stanie…
Borodziej: Czy król leśnych ostępów pozwoli w tę niezwykłą wigilijną noc, gdy zwierzęta raz w roku mówią ludzkim głosem, zadać parę pytań w imieniu Czytelników „Trybuny Leśnika”?
Żubr: W wigilijną noc… Tak, to jedyna szansa, by móc przekazać nasze, zwierząt spojrzenie, na otaczający nas świat i rzeczywistość.
Borodziej: Gatunek, którego jest król przedstawicielem, rozprzestrzenił się w Europie w późnym holocenie, ok. 11 tysięcy lat temu. A potem w czasach wczesnohistorycznych zasiedlał prawie cały nasz kontynent, aż po południową Szwecję i Kaukaz. Co stało się potem? Żubr: Od V stulecia ludzie zaczęli wypierać żubry w kierunku północno-wschodniej część Europy. W XX wieku doszło już do tego, że zasięg naszej egzystencji ograniczyliście nam wyłącznie do obszaru Puszczy Białowieskiej i Kaukazu!
Borodziej: A potem nastąpił dla żubrów moment krytyczny, prawda? Żubr: W swych naturalnych ostojach populacja białowieska wyginęła w 1919 r., a kaukaska w 1927 r. Borodziej: To wasz gatunek jest przykładem odrodzenia się, jak Feniksa z popiołów?
Żubr: W rzeczy samej. Paradoks polega na tym, że nastąpiło to dzięki okazom z europejskich ogrodów zoologicznych – tworu człowieka, stworzonego żeby można było nas pokazywać ludziom. Często zastanawiamy się, będąc w tej waszej „komfortowej niewoli”, z której strony krat czy wybiegów jest prawdziwe ZOO? W uratowaniu nas pomogli też pobratymcy pochodzący z hodowli w Pszczynie. Czyli jednym słowem przywrócono nas naturze dzięki zaledwie kilku osobnikom. Nazywacie to sukcesem restytucji, nieprawdaż?
Borodziej: Tak. Ale teraz dzięki staraniom Polaków wasza rozproszona populacja w skali świata liczy obecnie ponad 3000 osobników. Czy nie ocenia tego faktu Mości Król jako sukcesu?
Żubr: Owszem, ale my też się staraliśmy… Wasze „Księgi Rodowodowe Żubrów” w 2000 r. zarejestrowały, że jest nas już 2864 w skali całego świata, w tym 1154 w niewoli i 1710 w zdecydowanie preferowanych przez nas wolnych hodowlach.
Cały tekst wywiadu: “Trybuna Leśnika” 12/2009