Przyroda Skandynawii

Północne regiony naszego kontynentu, przeważnie kojarzą się nam z biegunem zimna i przyrodą, której charakter kształtują ostre warunki klimatyczno-siedliskowe. Jednak dopiero przemieszczanie się po obszarze Finlandii, Szwecji i Norwegii uzmysławia nam bogactwo i zróżnicowanie uroku północy. Zacznijmy od spraw leśnych…

W Finlandii 95% lasów posiada certyfikat PEFC, co jest jednoznacznym świadectwem, że są ona zarządzane zgodnie z zasadami trwałego i zrównoważonego rozwoju. Ciekawy jest również w tym kraju przestrzenny układ własności terenów leśnych, gdyż lasy państwowe są położone głownie w północnej części kraju natomiast ponad 70% lasów prywatnych zajmuje południową jego część. Warto podkreślić, że w 2005 r. Komisja Europejska ratyfikowała w ramach sieci Obszarów Natura 2000, w strefie borealnej 1860 obiektów, których łączna powierzchnia stanowi 15% tego kraju. Stan ten odzwierciedla wyjątkowe walory przyrodnicze, które decydują o ich ochronie oraz konieczności zachowania. Dane z 2009 r. świadczą o tym, że obszary leśne objęte ochroną na terenach lasów państwowych stanowią tu 2,8 mln ha, a na terenach prywatnych jedynie 200 tys. ha!
Wędrując przez lasy fińskie jesteśmy pod wrażeniem bezkresnych przestrzeni, które zajmują, a lite ponad stuletnie świerczyny przetykane taflami jezior o krystalicznej wodzie to raj nie tylko dla artystów pióra czy pędzla. W krajobraz tego leśnego kraju, gdzie nawet Św. Mikołaj ma swoją wioskę, przez którą przebiega krąg polarny, na stale wręcz wpisana jest obecność reniferów. Zwierzęta te, jako nieodłączny i wyjątkowo sympatyczny symbol północy, często spacerują wzdłuż szos, a co jest szokiem dla naszych rodaków – kierowcy informują innych o ich obecności i spokojnej wędrówce charakterystycznym mrugnięciem długich świateł! Co jak wiadomo u nas oznacza ostrzeżenie przed radarowym pomiarem prędkości przez policję. Jest jedynym gatunkiem wśród jeleniowatych, którego samica również posiada poroże. Jest ono mniejsze lecz bardziej trwale niż u samców, które gubią je późną jesienią. Samice zaś tracą je dopiero po wydaniu na świat potomstwa.

Długość ciała reniferów osiąga 1,85-2,15 m, a masa ciała może dochodzić do 320 kg. Na północy Europy zwierzęta te są na wpół udomowione i zdecydowanie prowadzą „wędrowny tryb życia”, przemierzając znaczne przestrzenie w poszukiwaniu pożywienia. Łatwość przemieszczania się po miękkim podłożu jakim jest śnieg, czy tez bagna tundry, renifery zawdzięczają szczególnej budowie swych szerokich racic. Gdy rozchylają się one, zwiększają powierzchnię oparcia ciała na podłożu, dzięki czemu nie grzęzną one w grząskim i mokrym terenie. Jednocześnie dzięki ostrym krawędziom swych racic renifery mają ułatwione wykopywanie pożywienia spod warstwy lodu…

“Trybuna Leśnika” nr 10/2010 Żeby nauka nie poszła w las...

FOTOGALERIA


Żeby nauka nie poszła w las…

Znane polskie przysłowie w ostatnich latach nabrało nowego sensu. Przyczyną tego jest fakt, że zarówno dokumenty prawne o ochronie przyrody, jak i zapisy z programów nauczania młodzieży szkolnej szczególną wagę zwracają na wiedzę o środowisku. Z racji tego, że w naszym kraju aktualnie 29,5% powierzchni stanowią lasy, w edukacji pełnią one kluczową rolę.
Przeciętny człowiek wybierając się do lasu zwraca głównie uwagę na tzw. pożytki, czyli chrust, grzyby i jagody. Jednocześnie wdychając leśne powietrze działa profilaktycznie zwiększając odporność organizmu  na choroby. Udowodniono bowiem, że w leśnym powietrzu jest 70 razy mniej bakterii i innych mikroorganizmów chorobotwórczych, niż w powietrzu miejskim. Jednakże nie każdy zdaje sobie sprawę, że lasy mają wpływ na mikroklimat, globalne zmiany klimatu na Ziemi. Są one „zielonymi płucami Ziemi”, gdyż są głównym producentem tlenu na naszej planecie oraz głównego surowca o szerokim wykorzystaniu w gospodarce – drewna.
Warto wiedzieć, że edukacja przyrodniczo-leśna w Polsce to nie moda ostatnich lat, a tradycja blisko 200-letnia. Według prof. dr hab. Andrzeja Grzywacza w edukacji leśnej polskiego społeczeństwa można wyróżnić 6 etapów, tzn.:
•    1820-1923 – kiedy wiedza o lesie znana była tylko nielicznym osobom, które się nim interesowały,
•    1924-1939 – zyskała charakter wiedzy przekazywanej podczas uroczystości państwowych oraz świąt narodowych,
•    1946-1985 – miała charakter społecznych akcji zalesień i zadrzewień kraju i była łączona z tzw. czynami społecznymi,
•    1985-1993 – stała się ważnym działem w edukacji ekologicznej, zwłaszcza młodego pokolenia – w kształtowaniu właściwych postaw wobec przyrody,
•    1994-2008 – po Szczycie Ziemi w Rio de Janeiro w 1992 r. i dokumentach międzynarodowych podpisanych również przez Polskę zawarte zostały zasady popularyzacji wiedzy środowiskowej w lokalnych społecznościach (Agenda 21),
•    od 2009 r. – stała się systemem przekazywania wiedzy poprzez różnorodne formy dostosowane do grup wiekowych społeczeństwa; w działalność tę zostały włączone również jednostki podległe Lasom Państwowym lub z nimi związane.


Edukacja leśna społeczeństwa dzieli się na szkolną – realizowaną w szkołach zgodnie z programami nauczania, zintegrowaną – realizowaną wspólnie przez szkoły i leśników z nadleśnictw i pozaszkolną – w której uczestniczą jednostki Lasów Państwowych i inne organizacje społeczne.

“Kalendarz Rolnika” 2011 Żeby nauka nie poszła w las...

Buk zwyczajny (Fagus silvatica)

Jednym z najciekawszych egzemplarzy buka jest rosnący w Nadleśnictwie Nowogard, który w „Konkursie na najgrubsze drzewo w Lasach Państwowych u progu XXI wieku” uzyskał miano najgrubszego okazu tego gatunku w Polsce. Jest to drzewo w wieku 150 lat, o pierśnicy wynoszącej 750 cm i wysokości 33 m.

Buk i jego liście w wierzeniach pierwotnych unicestwiały uroki oraz złe czarodziejskie moce. Może dlatego stał się opiekuńczym drzewem naszych przodków i praprzodków, gdyż pod jego konarami budowali swoje siedziby już przed trzem tysiącami lat ludzie epoki brązu.
Ten fragment pióra Stanisława Szwarc-Bronikowskiego, znanego podróżnika i filmowca, pochodzący z książki „Świadkowie naszych dziejów” jednoznacznie świadczy o tym, że historia tego gatunku jest wyjątkowo bogata.
Według książki „Drzewa wokół nas, czyli tajemnice które warto poznać…” Małgorzaty Falenckiej-Jabłońskiej: „Cyceron – rzymski mówca i polityk (106-40 r. p.n.e.) wspominał buk w jednej ze swych mów oskarżycielskich domagając się poszanowania lasów, gdyż niszczenie tych drzew przynosiło znaczne szkody”.
Najstarsze wzmianki o tym gatunku można znaleźć w mitach greckich. Buki rosły na Olimpie, a w nich gnieździły się mądre sowy.
W XVI wieku podobno kanonik z katedry w Ferrarze szlifując drewno buka wydobył z niego tak niespotykane dźwięki, że powstał wówczas przypadkowo instrument nazwany fagotem – od łacińskiej nazwy Fagus.
W dawnych czasach popiół z drewna bukowego był wykorzystywany jako środek kosmetyczny. W XVII wieku fajce bukowej żadna nie potrafiła dorównać i „przesycić tytoniu duchem swojego drewna”.
W naszym kraju buk występował obficie, jednak do XVII wieku bardziej popierano karczowanie lasów niż ich ochronę, a historyczne dokumenty wskazują, że buk był wykorzystywany głownie jako materiał opałowy i budulcowy.
Buk zwyczajny (Fagus silvatica) dorasta do 40 metrów wysokości, jest gatunkiem cieniolubnym i bardzo ekspansywnym. To drzewo wolno rosnące zwłaszcza w młodości. Dopiero po 120 latach osiąga 30 m wysokości, a może żyć do 300 lat. Najbardziej okazały buk rośnie w Sierakowie w rezerwacie „Buki nad Jeziorem Lutomskim” i ma około 330 lat i pierśnicę 218 cm. Warto wiedzieć, że jeden stuletni buk wytwarza 800 tysięcy liści o łącznej powierzchni 1600 metrów kwadratowych! W całym okresie swojego rozwoju pobrał on z powietrza 12,5 mln metrów sześciennych CO2. W tej produkcji może go zastąpić 1700 młodych buków, każdy o średnicy korony ok. 2 metrów (wg Stefana Myczkowskiego „Człowiek, przyroda, cywilizacja”)…

Więcej: “Poznajmy Las” nr 5/2010 Buk zwyczajny

Białowieski dobrostan – kompromis na rzecz przyrody czy człowieka?

13 sierpnia 2010 r. protest Greenpeace`u przeciw nadmiernej eksploatacji zasobów przyrody Puszczy Białowieskiej zakończył się podpisaniem porozumienia z resortem w sprawie ochrony Puszczy i wydaniem wspólnego oświadczenia. Minister środowiska prof. Andrzej Kraszewski jednoznacznie określił, że ochrona tej niezwykłej w skali Europy Puszczy to wspólny cel zarówno ministerstwa, jak i organizacji pozarządowych. A swe stanowisko przedstawił następująco: Rozmawialiśmy o kompleksowej wizji ochrony Puszczy i tu mamy 100 proc. porozumienia. Jako minister środowiska biorę też pod uwagę rozwiązania, które mają wpływ na całościowy dobrostan przyrody w Polsce – moją rolą jest dbanie o rozwiązania systemowe. Ale dziś uzgodniliśmy konkretne kwestie.
Porozumienie dotyczy ograniczenia pozyskania drewna w okresie lęgowym ptaków. Jeszcze w tym roku wprowadzony będzie całkowity zakaz do zakończenia jego trwania, czyli do końca sierpnia. W ciągu miesiąca Ministerstwo zweryfikuje plan pozyskania drewna na rok 2010 tak, by ominąć najbardziej cenne przyrodniczo obszary. Jednocześnie resort środowiska zadeklarował systematyczne zmniejszanie limitów pozyskania w przyszłych latach, uwzględniając potrzeby lokalne.
Warto przyjrzeć się faktom w głównej kwestii sporu, toczącego się już od dawna, wokół poszerzenia obszaru ochrony Puszczy Białowieskiej.
Puszcza Białowieska to kompleks leśny o powierzchni ok. 220 tys. ha, z czego w naszym kraju jest to powierzchnia 62,5 tys. ha. Obszarem Puszczy Białowieskiej w naszych granicach zarządzają – obok Białowieskiego Parku Narodowego, którego powierzchnia wynosi 10,5 tys. ha, trzy nadleśnictwa: Białowieża, Browsk i Hajnówka, tworzące Leśny Kompleks Promocyjny „Puszcza Białowieska” o powierzchni ok. 52 tys. ha.

TRYBUNA LEŚNIKA nr 9/2010

Obóz harcerski zadecydował o mym życiu…

Bieszczady to urokliwy zakątek przyrody,
Gdzie wśród buków i jodeł San figlarnie toczy swe wody,
Na łąkach i połoninach wiatr gra cudnie niezależnie od pogody,
W tym królestwie roślin i barw niezwykłej urody.
(Małgorzata Falencka-Jabłońska, 2010)

Bieszczady to region Polski, który fascynuje wszystkich z racji przyrody urzekającej swym pięknem i scenerii połonin, gdzie czas nadal mija w zdecydowanie spokojnym tempie. Aby ulec tym niepowtarzalnym klimatom wystarczy zobaczyć bieszczadzkie krajobrazy tylko raz. Dowodem tego stwierdzenia jest również jakże bogaty życiorys Pani Lucyny Gniazdowskiej–Dziury, wieloletniego (1997-2009) zastępcy nadleśniczego w Nadleśnictwie Lutowiska, kobiety która swą wiedzą, uporem, hartem oraz pogodą ducha zawojowała leśne ostępy i społeczność tego regionu.

A wszystko zaczęło się od momentu kiedy po raz pierwszy jako nastolatka przyjechała z Krakowa na obóz harcerski w Bieszczady. Zachwyt i podziw, którym uległa dla tych jedynych w swoim rodzaju pejzaży przyjaznych gór, zieleni połonin oraz cienistych buczyn zadecydowały po latach o wyborze studiów. W trakcie ich trwania wybór miejsca praktyki był oczywisty, że Bieszczady i Bukowiec. Z uśmiechem teraz wspomina swój przyjazd tam wraz z koleżanką i codzienną toaletę… w Solince.
Zwieńczeniem nauki na Wydziale Leśnym Akademii Rolniczej w Krakowie stała się praca magisterska nt. „Okazałe drzewa Puszczy Niepołomickiej wskaźnikami dawnych siedlisk leśnych”, której promotorem był mistrz prof. Stefan Myczkowski. Wówczas prowadząc tę interesującą inwentaryzację i przemierzając wiele hektarów lasów, miała już okazję poznać „troskliwe” podejście leśników, którzy z własnej inicjatywy pozostawiali ponad stuletnie okazy sędziwych drzew.
Choć po studiach wraz ze swym mężem, również leśnikiem, pracowali w kilku nadleśnictwach, tak naprawdę dla Pani Lucyny powiew zawodowego wiatru w żagle nastąpił po raz pierwszy, kiedy jadąc zimą 1976 r. do Cisnej utknęli w śnieżnych zaspach dwukrotnie pod Rymanowem i w Baligrodzie. A tak na zawsze, to w 1980 r., kiedy w wymarzonych Bieszczadach w Nadleśnictwie Lutowiska rozpoczęli pracę wspólnie, by zarzucić tu kotwicę na resztę życia.

“Trybuna Leśnika” nr 9/2010

To właśnie są MOJE BIESZCZADY

Kieruj się w życiu dobrymi chwilami.

Pamiętaj, że jest ich mało, ale żyjesz tylko dla nich.

Popełniaj błędy po to, aby je naprawiać.

W życiu trzeba zawsze coś z siebie dawać.

The Grudge

Lasy miejskie – zielone enklawy

Dyrektor Lasów Miejskich w Warszawie Karol Podgórski

W kompleksowej Polityce Leśnej Państwa istnieje zapis określający społeczne funkcje lasu wśród których istotnym kierunkiem jest edukacja leśna, jako forma kształtowania właściwych postaw wobec przyrody. Jednocześnie w dokumencie tym podkreśla się szczególnie funkcje rekreacyjne i zdrowotne lasów, które są swoistym spełnieniem oczekiwań lokalnej społeczności. Mimo, że w tym przypadku nie definiuje się tych leśnych przestrzeni jako lasy miejskie, to z racji swej roli definicja taka w pełni do nich pasuje.

Lasy miejskie w ostatnich latach stały się istotnym problemem, o którym dyskutuje się nie tylko na seminariach naukowych, ale również na Kongresie Leśnym, gdzie w 2009 r. w Buenos Aires zainteresowanie tą tematyką było tak duże, że nie wszyscy zainteresowani mogli uczestniczyć w obradach tej sesji.

Warto podkreślić, że zróżnicowana powierzchnia leśna miast determinuje ich zagospodarowanie i wykorzystanie. Warszawa jako pond 2,7-milionowa aglomeracja jest trzecią stolicą w Europie (po Berlinie i Sztokholmie) pod względem powierzchniowego udziału lasów. Udział 15% powierzchni leśnej nadaje specyficzny charakter oraz zróżnicowany status ochronny tym powierzchniom. Dostrzeżenie szczególnej roli lasów w miastach miało miejsce już ponad 90 lat temu, kiedy to Zygmunt Plater wysunął postulaty względem leśnictwa: „opieki i ścisłej opieki rządowej nad lasami miejskimi”.

Z racji prowadzenia aktualnie prac nad nowelizacją Ustawy o lasach Polskie Towarzystwo Leśne Oddział w Warszawie wraz z Dyrekcją Lasów Miejskich Warszawy zorganizowały sesję naukową poświęconą “Problemom lasów miejskich”. Odbyła się ona 22 czerwca br., a wiodącymi jej tematami były:

* rola lasów miejskich w polityce leśnej państwa,

* prowadzenie gospodarki leśnej w lasach miejskich,

* problematyka ewidencji gruntów leśnych na obszarze m.st. Warszawy,

* przeciwdziałanie problemom związanym z obecnością zwierzyny dziko żyjącej w mieście.

“Trybuna Leśnika” nr 7-8/2010

Finał centralny XXV Olimpiady Wiedzy Ekologicznej – Białowieża 2010

Białowieża, obok Łazienek Królewskich i Starówki w Warszawie oraz Wawelu, kojarzy się każdemu, zarówno w Europie jak i na świecie z odwiecznymi symbolami naszego kraju. Chlubą jej jest najstarszy w Polsce park narodowy, ustanowiony w 1932 r. Wyjątkowe walory przyrodnicze i kulturowe zadecydowały o wpisaniu w 1972 r. Obszaru Ochrony Ścisłej Białowieskiego Parku Narodowego na prestiżową Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. W 1992 r., z racji włączenia obszaru białowieskiego parku narodowego, obiekt ten stał się jednym z trzech w Europie i z siedmiu na świecie transgenicznym obiektem dziedzictwa światowego.

Wyjątkowość Puszczy Białowieskiej zadecydowała, że to właśnie tu odbył się w dniach 4-6 czerwca 2010 r. finał centralny XXV Olimpiady Wiedzy Ekologicznej. Rozpoczął go prezes Instytutu na Rzecz Ekorozwoju dr Andrzej Kassenberg dynamiczną prezentacją nt. “Zrównoważony rozwój wyzwaniem współczesnego świata”. Uroczystość otwarcia finału 5 czerwca, w Światowym Dniu Ochrony Środowiska, miała szczególny charakter z racji jubileuszu oraz zaproszonych gości honorowych. Podniosły nastrój podkreślił Hymn Leśników Polskich (DGLP) wykonany przez Chór Białowieskich Leśników oraz występ sygnalistów z Zespołu Szkół Leśnych w Białowieży.

W teście pisemnym uczestniczyło 112 uczniów szkół ponadgimnazjalnych w kraju, a po jego napisaniu wszyscy wraz z gośćmi i opiekunami ruszyli ochoczo do Muzeum Przyrodniczo-Leśnego Białowieskiego PN i wieżę widokową. Następnie wszyscy uczestnicy finału z dużym zainteresowaniem poznali Pokazowy Rezerwat Żubrów, po obejrzeniu którego podziwiali najpiękniejsze fragmenty Puszczy Białowieskiej – Rezerwat Ścisły BPN oraz „Szlak Dębów Królewskich i Książąt Litewskich”. Jak przystało na srebrne gody po trudach terenowych wszyscy pokrzepili swe ciała na biesiadzie urodzinowej w Ośrodku Edukacji Leśnej „Jagiellońskie”.
Ustny finał, na którym byli obecni szczególni goście: Janusz Zaleski – Główny Konserwator Przyrody, prof. dr hab. Krystyna Gutkowska – Prorektor SGGW, Aleksander Bołbot – Dyrektor BPN i gospodarz całej uroczystości, Marek Masłowski – Zastępca Dyrektora RDLP w Białymstoku, Jerzy Kiszkiel – Kurator Oświaty Województwa Podlaskiego, przedstawiciele organizacji i instytucji patronów finału centralnego XXV OWE i jej sponsorów (m.in. Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA, Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego, Ministerstwa Edukacji Narodowej, The Earth Collection, Ptaków Polskich), a także strategicznego sponsora Olimpiady – Toyoty Motor Poland w osobach: Sławomira Borowskiego – Dyrektora Działu Serwisu oraz Michała Zięby i Sławomira Grabowskiego.

Końcowym efektem finału ustnego był wynik ostateczny w kolejności miejsc laureatów:
I. Wojciech Labuda– III LO w Gdyni
II. Michał Legutko – I LO w Starym Sączu
III. Michał Kania – III LO w Tarnowie
IV. Emilia Rusinek – I LO w Łukowie
V. Małgorzata Nowicka – LO w Gilowicach
VI. Adrian Orłowski – ZSO nr 2 XIV LO w Szczecinie
VII. Paweł Staszek – LO w Czechowicach- Dziedzicach
VIII. Paulina Turowska– I LO w Krośnie
IX. Mateusz Tarnowski – ZSO nr 12 II LO w Poznaniu
X. Bartosz Kulawinek – I LO w Ostrzeszowie

Gratulujemy!

Finał centralny XXV OWE w mediach:

“Echa Leśne” nr 7/2010

“Poznajmy Las” nr 4/2010

Trybuna Leśnika nr 7-8/2010


    FOTOGALERIA

Tajemnice przyrody w zasięgu ręki

Michał Ogrodowczyk
Michał Ogrodowczyk (ORWLP w Bedoniu)

Każdy z nas, niezależnie od wieku, chętnie podziwia otaczający nas świat przyrody. Jednak ludzkie oko nie potrafi przeniknąć do głębi królestwa roślin oraz poznać i zrozumieć zasady funkcjonowania i wszystkie prawa rządzące światem zwierząt.

W XXI wieku w zgłębieniu tajników środowiska przyrodniczego pomagają nam perfekcyjne techniki oraz talent prawdziwych obserwatorów fenomenów życia. Do mistrzów sztuki podpatrywania przyrody, jeszcze w dobie filmów czarno-białych należał Włodzimierz Puchalski. Stał się wzorcem godnym naśladownictwa dla następnych pokoleń filmowców przyrody, których wspomagają nowoczesne techniki i sprzęt.

Wśród filmowców przyrody młodego pokolenia szczególne miejsce zajmują bracia Tomasz i Michał Ogrodowczykowie z Ośrodka Rozwojowo-Wdrożeniowego Lasów Państwowych w Bedoniu. W studiu tym filmy dotyczące bogactwa przyrody Polski, a zwłaszcza lasów, powstają już od 1984 roku…

“Trybuna Leśnika” nr 6/2010 r.PDF