“Gorące drewno” – przyrodnicze i gospodarcze aspekty produkcji oraz wykorzystania surowca

    Według prognoz długoterminowych do 2050 r. zasoby leśne w skali świata oceniane są na łączną powierzchnię 3,4-3,6 mld hektarów. Z kolei globalnie powierzchnia plantacji szacowana jest na 350-850 mln ha. Tak istotne obecnie magazynowanie CO2 ze względu na efekt cieplarniany w 2050 r. prognozuje się na 430-500 mld ton.

Wielkość powierzchni leśnej pozostaje w bezpośrednim związku z pozyskaniem drewna. W latach 1995-2005 stanowiło ono przeciętnie poniżej 60% przyrostu bieżącego. Aktualnie pozyskanie to w poszczególnych krajach Europy wzrosło, czego wyrazem jest: Szwecja – 86%, Czechy – 84%, Słowacja – 75%, Finlandia – 70%, Francja i Polska – 55%. Zapas drewna na pniu w naszym kraju wyróżnia nas wśród państw europejskich. Aktualnie średnia zasobność drzewostanów wynosi wg danych BULiGL 253,6 m3 grubizny / ha, podczas gdy 10 lat temu zasobność wynosiła 214,6 m3 grubizny/ha, a 20 lat – 191,4 m3. Wzrost zapasu o ponad 30% to efekt stopniowego obniżania wielkości pozyskania drewna w stosunku do jego przyrostu bieżącego. Ocenia się, że średni wiek drzewostanów wzrośnie z 61 lat w 2011 r. do 64 lat w 2031 r., następnie będzie sukcesywnie malał do 62 lat w 2061 r. Z kolei etat użytkowania głównego wzrośnie z 32,4 mln m3 w 2011 r. do 40,7 mln m3 w 2031 r. (czyli o 26%) i do 44,6 mln m3 w 2061 r.

Warto podkreślić, że w ogólnym bilansie drewna dostępnego na rynku w Polsce ewidentnie widać w prognozach zwiększenie roli lasów prywatnych. Świadczą o tym następujące dane: etat pozyskania drewna w Lasach Państwowych w 2011 r. wyniósł 32,4 mln m3, a w lasach prywatnych 3,9 mln m3, podczas gdy w roku 2061 r. przewiduje się, że w LP wyniesie on 44,6 mln m3, a w lasach prywatnych 9,7 mln m3 (dane BULiGL z Wielkopowierzchniowej Inwentaryzacji Stanu Lasu). Zgodnie z prognozą średni wiek drzewostanów w lasach prywatnych wzrośnie z 46 lat w 2011 r. do 60 lat w 2061 r. Oceny wskazują, że do 2061 r. nastąpi 2,5-krotny wzrost etatu użytkowania głównego w porównaniu z rokiem 2011, kiedy wynosił on 9,7 mln m3.

Z racji wielkości powierzchni lasów, która sięga blisko 1/3 obszaru naszego kraju, lasy w Polsce są strategicznymi zasobami naturalnymi. Polska pod względem zasobów bazy surowca drzewnego zajmuje 7. miejsce wśród krajów UE i 5. miejsce pod względem wielkości pozyskania drewna. Znaczenie sektora drzewnego w naszym kraju i jego roli w gospodarce narodowej jest zdecydowanie większe aniżeli w pozostałych krajach UE. W 2010 r. udział sektora drzewnego wynosił 2% PKB, 9% udział w produkcji sprzedanej i 9% udział w wartości eksportu. W eksporcie wyrobów drzewnych przemysł drzewny, celulozowo-papierniczy i meblarski wyniósł 44,8 mld zł (11,2 mld Euro).

Relacje między zasobami drzewnymi a ich wykorzystaniem są istotnym elementem strategii w gospodarce leśnej. Stąd też IV edycja Zimowej Szkoły Leśnej przy IBL w tym roku skoncentrowała się na „Przyrodniczych i gospodarczych aspektów produkcji oraz wykorzystania drewna”

“Trybuna Leśnika” nr 4/2012 "Gorące drewno"

Selekcja i plantacje, a polskie lasy

W leśnictwie XXI wieku szczególnego znaczenia nabiera kształtowanie drzewostanów o dużej skali adaptacji do zmieniających się warunków środowiska.

Właśnie z tego powodu od wielu lat szereg działań leśników koncentruje się na selekcji zarówno populacyjnej, jak i indywidualnej. O wadze tej problematyki świadczyć może fakt, że w latach 1995-2005 z Funduszu Leśnego wydatkowano ponad 1 mld zł na inwestycje i realizację zadań w dziedzinie nasiennictwa i szkółkarstwa.

Z racji przyjęcia nowego Programu zachowania leśnych zasobów genowych i hodowli selekcyjnej drzew w Polsce obejmującego lata 2011-2035, jako kontynuacji wieloletnich doświadczeń w tym zakresie w polskim leśnictwie, w grudniu 2011 r. w Sękocinie Starym zostało zorganizowane seminarium. Organizatorami jego byli: Instytut Badawczy Leśnictwa i Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych. Zarówno w referatach, prezentacjach, jak i w dyskusji szerokie grono naukowców i praktyków z całego kraju skoncentrowało się na problematyce ochrony różnorodności genetycznej i hodowli selekcyjnej drzew leśnych w Lasach Państwowych.

W swym inauguracyjnym wystąpieniu dyrektor generalny Lasów Państwowych dr inż. Marian Pigan podkreślił szczególną rolę we wdrażaniu selekcji w naszym kraju dawniej naczelnika DGLP, a obecnie dyrektora RDLP w Warszawie Wojciecha Fondera. Na jego cześć 10-tysięczne drzewo doborowe – 140-letni dąb rosnący w wyłączonym drzewostanie nasiennym w Nadleśnictwie Brzeg – ochrzczono imieniem „Wojciech”.

Z punktu widzenia historycznego i kolejnych faz praktycznego działania na rzecz wdrożenia hodowli selekcyjnej podsumowania dokonał kierownik Zakładu Hodowli Lasu i Genetyki Drzew Leśnych IBL dr inż. Jan Matras. Do II wojny światowej badania skupiały się na zróżnicowaniu genetycznym podstawowych gatunków drzew oraz udziale polskich naukowców w badaniach IUFRO. Przełomowym momentem był rok 1933, kiedy powstała Stacja Oceny Nasion – autonomicznej jednostki Oddziału Hodowli Lasu w Zakładzie Doświadczalnym Lasów Państwowych, przekształconym w 1934 r. w Instytut Badawczy Lasów Państwowych. Wówczas głównie zajmowano się sosną w powiązaniu z 8 regionami nasiennymi…

“Trybuna Leśnika” nr 1/2012 Selekcja i plantacje, a polskie lasy

Sieć obszarów Natura 2000 w Polsce, czyli mity i rzeczywistość

Obowiązek wyznaczenia przez wszystkie państwa należące do UE na swym terytorium systemu obszarów chronionych o szczególnych walorach przyrodniczych w skali Europy niewątpliwie był zamierzeniem słusznym i chwalebnym. Co więcej, cel tego przedsięwzięcia – ochrona różnorodności biologicznej, jest działaniem koniecznym nie tylko z punktu widzenia interesu narodowego, jako że zasoby natury to dobro publiczne, więc i troska o nie to też obowiązek każdego z nas. Nie wystarczą wyłącznie zapisy formalno-prawne aby móc zrealizować nawet najbardziej uzasadnione działania. Powołanie obszarów Natura 2000 było sprawą bardzo prostą, jednak zapewnienie ich funkcjonowania stało się tak naprawdę zadaniem z tzw. „gwiazdką”.

Ogólna powierzchnia objęta Siecią Natura 2000 stanowi blisko 20% obszaru Polski, stąd też jest to bardzo ważny problem na styku gospodarka a zwłaszcza gospodarka leśna (największy udział mają bowiem tereny leśne) i ochrona przyrody oraz działania dla zachowania gatunków flory i fauny i siedlisk szczególnie cennych.

Rok temu w odpowiedzi na zapytanie poselskie w sprawie obowiązywania w Polsce obszarów chronionych Natura 2000 (interpelacja nr 16974) podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska Janusz Zaleski stwierdził, że proces tworzenia sieci Natura 2000 w Polsce jest na ukończeniu. Po zatwierdzeniu przez Komisję Europejską wszystkich dotychczas zgłoszonych przez Polskę obszarów mających znaczenie dla Wspólnoty w skład sieci Natura 2000 wchodzić będą:
– 144 obszary specjalnej ochrony ptaków o powierzchni 55 118 km2, co stanowi około 15,6% powierzchni lądowej Polski;
– 823 obszary mające znaczenie dla Wspólnoty o powierzchni 37 919,6 km2, co stanowi około 11% powierzchni lądowej Polski.

Stanowi to łącznie 958 obszarów Natura 2000 – około 19,7% powierzchni Polski. Obszary specjalnej ochrony ptaków i obszary mające znaczenie dla Wspólnoty pokrywają się ze sobą w ponad 25% (6 obszarów stanowi obszary wspólne z uwagi na całkowite pokrywanie się powierzchni).

W raporcie o jakże wymownym tytule „Natura – dobro publiczne, problem prywatny” przygotowanym przez Fundację Europejskiego Funduszu Rozwoju Wsi Polskiej (2011) pod redakcją Artura Bołtromiuka i Marka Zagórskiego czytamy: „Nie ulega wątpliwości, że Polska narzuciła sobie zbyt skomplikowany, rygorystyczny i dość drogi system ochrony Natury 2000, przy jednoczesnej bardzo niskiej wycenie jej kosztów…”.

Z dokumentu można się również dowiedzieć o absurdach, które już na początku realizacji i wprowadzenia realnego funkcjonowania Sieci uniemożliwiają prawidłowe jej funkcjonowanie, gdyż procedury w ochronie przyrody same w sobie stanowią barierę: – „Żeby było ciekawiej plany zadań ochronnych dla Obszaru Natura 2000 ustanawia Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, a plan ochrony minister. Dla pełnego obrazu sytuacji trzeba dodać, że sejmik wojewódzki wyznacza obszar chronionego krajobrazu w drodze uchwały, zawierającej między innymi ustalenia dotyczące czynnej ochrony ekosystemów, a rada gminy robi to samo w odniesieniu do pomników przyrody i użytków ekologicznych oraz zespołów przyrodniczo-krajobrazowych”.

Warto przytoczyć tu dane Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z kwietnia br., które wskazują, że w 2008 r. liczba pracowników GDOŚ i RDOŚ wynosiła odpowiednio: 63 i 433, a już dwa lata później, w 2010 r.: 158 i 1031 (sic!). Jednocześnie budżet tych jednostek (wykonany) wyniósł w 2008 r.: GDOŚ – 3,4 mln zł, RDOŚ (łączny) – 5,6 mln zł, a planowany w 2011 r. to odpowiednio: 24,0 mln zł i 90,8 mln zł. Analizując te dane można zauważyć, że większość środków – ok. 80%, pochłania rosnące ewidentnie zatrudnienie…

“Trybuna Leśnika” nr 12/2011 Sieć obszarów Natura 2000 w Polsce, czyli mity i rzeczywistość

“Sylwan” i Polskie Towarzystwo Leśne

Polskie Towarzystwo Leśne istniejące od 1882 roku pełni bardzo ważną rolę jako najstarsza w Polsce organizacja zrzeszająca leśników. Często opinie jej członków decydują o ważnych decyzjach dotyczących naszych lasów oraz ochrony przyrody dla zachowania tych zasobów, ich niepowtarzalnego piękna, dla przyszłych pokoleń.

Stowarzyszenie to za miejsce swego 111. Zjazdu wybrało miejsce szczególne – Instytut Badawczy Leśnictwa w Sękocinie, placówkę uznaną za jednego z nestorów wśród instytutów naukowych. Obchodził on w zeszłym roku 80-lecie swego istnienia i tym samym zajmuje pod względem wieku w naszym kraju trzecie „medalowe miejsce” po Instytucie Geologicznym i Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Tu naukowcy prowadząc wieloletnie badania wskazują odpowiednie metody gospodarki leśnej, aby nasze lasy mogły pełnić swe ważne funkcje. Warto wiedzieć, że są one nie tylko producentem drewna i tlenu, ale również chronią gleby przed erozją oraz są regulatorem stosunków wodnych. Obok środowiskotwórczej roli lasy pełnią one ważne funkcje społeczne, w tym jakże ważną rolę rekreacyjną i edukacyjną.

Obradom tegorocznego Zjazdu PTL towarzyszyła sesja naukowa pod hasłem „Lasy Polski, Europy i świata” co stanowiło podkreślenie faktu, że 2011 rok został ogłoszony przez ONZ Międzynarodowym Rokiem Lasów. Wszyscy uczestnicy i zaproszeni goście z uwagą i zainteresowaniem wysłuchali referatów na temat przyszłości lasów i ich znaczenia dla społeczeństwa.

Przewodniczący Zarządu Głównego PTL prof. dr hab. Andrzej Grzywacz podkreślił w swym wystąpieniu rolę tej organizacji w kształtowaniu współczesnego leśnictwa. Spuentował on w swym wystąpieniu, że dawniej leśnik był inżynierem, aktualnie jest przyrodnikiem, a już wkrótce stanie się humanistą. Doskonale to obrazuje wyzwania jakie aktualna rzeczywistość kieruje do leśników i żeby jej sprostać, domeną ich jest łączenie teorii z praktyką, a tak naprawdę świadectwem ich umiejętności będą nasze lasy w przyszłości…

Jak corocznie pełna relacja z ustaleń ogólnopolskiego spotkania leśników i miłośników lasu zrzeszonych w Polskim Towarzystwie Leśnym ukaże się w sztandarowym czasopiśmie tego Towarzystwa – „Sylwanie”. A czymże jest Sylwan?

Otóż Sylwan (łac. Silvanus) to według mitologii rzymskiej pierwotnie bóg lasów i dzikiej przyrody. Później uznano go za boga trzód, sadów i zagajników oraz opiekuna domu i majątku. Jak głoszą legendy był on dokuczliwym bogiem, który straszył wędrowców przemierzających ostępy leśne. Przedstawiany był jako silny starzec w wieńcu z bluszczu, odziany w wieśniaczy strój, z sierpem w ręku i w towarzystwie psa. Wyobrażany był także pod postacią kamienia lub drzewa…

“Poznajmy Las” nr 6/2012  Sylwan i PTL

Sztywne granice są więzieniem czyli buk na granicy zasięgu swego występowania

Jeszcze w tym roku planowane jest wydanie nowych Zasad Hodowli Lasu. W opracowaniu tym nie zostanie już zamieszczona mapa określająca granice zasięgu występowania podstawowych gatunków lasotwórczych. Warto podkreślić, że podstawą tej obowiązującej jeszcze do niedawna mapy były prace prof. Władysława Szafera.

Według opinii prof. Ryszarda Zaręby podstawą wyznaczającą granice tych zasięgów były również prace jednego z pierwszych w Polsce paleobotaników i pioniera ruchu ochrony przyrody w Polsce prof. Mariana Raciborskiego, które określały ich przebieg mało precyzyjne. Wskazane bowiem granice miały służyć jedynie geograficznemu przedstawieniu występowania gatunków drzew w naszym kraju. I mimo, że były już w okresie międzywojennym dane wskazujące na konieczność modyfikacji tych zasięgów, nieugięte stanowisko prof. Szafera w tej kwestii zdecydowało, że nawet w „Szacie roślinnej Polski” wydanej w 1972 r. przez PWN nie uwzględniono istniejących wyników badań rewizji granic występowania lasotwórczych gatunków drzew, występujących w naszym kraju.

Badania palinologiczne wskazują, że od okresu atlantyckiego (6-7 tys. lat temu) do czasów nam współczesnych następowały fluktuacje klimatyczne polegające na naprzemiennym występowaniu ocieplenia i oziębienia. Stąd też w przypadku każdego gatunku możemy mówić o zasięgu potencjalnym i optymalnym jego występowania. Aktualnie dysponując wynikami badań genetycznych, molekularnych oraz szeroką gamą analiz porównawczych można zweryfikować uwarunkowania występowania gatunków drzew w naszym kraju.

Przykładem takich badań jest kompleksowa analiza występowania buka zwyczajnego na granicy swego zasięgu. Badania te mają charakter interdyscyplinarny i uczestniczą w nich zarówno specjaliści z zakresu hodowli lasu z Instytutu Badawczego Leśnictwa, jak i klimatolodzy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej oraz palinolodzy. Stanowi on integralną część bloku tematycznego „Weryfikacja istniejących zasięgów występowania głównych lasotwórczych gatunków drzew w Polsce na podstawie nowych badań” realizowanego na zlecenie Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.

Problematyka ta jest bardzo istotna dla praktyki leśnej, gdyż w ramach zabiegów hodowlanych aktualnie przyjmuje się konieczność eliminacji gatunku drzewa, gdy występuje on poza zasięgiem swego naturalnego występowania. Na tych założeniach opiera się również ustalanie składów gatunkowych upraw oraz gospodarczych typów drzewostanu. Jednak są w tej chwili już dane wskazujące, że poza zasięgiem dany gatunek może często osiągać swe optimum ekologiczne.

“Trybuna Leśnika” nr 12/2011  Buk na granicy zasięgu

Lasy Polski, Europy i świata

Pod tym hasłem w dniach 8-10 września br. Polskie Towarzystwo Leśne Oddział Warszawski przy współpracy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie oraz Instytutu Badawczego Leśnictwa zorganizowały w Międzynarodowym Roku Lasów, z okazji 111 Zjazdu Delegatów Oddziałów PTL sesję naukową.

Problematyką główną była przyszłość i prognozy rozwoju polskiego leśnictwa do 2030 r. Inaugurującym sesję był referat wiceministra środowiska Janusza Zaleskiego pt. “Jak adaptować się by przetrwać – leśnictwo polskie na drodze do roku 2030”. Szczególną uwagę zwrócił on na konieczność stworzenia nowej polityki leśnej państwa oraz strategii Lasów Państwowych. Istotna jest również spójność oraz element zaakceptowania prognoz rozwoju polskiego leśnictwa przez społeczeństwo.

Odniesienie do tendencji światowych oraz istniejących rozwiązań Unii Europejskiej w dziedzinie ochrony środowiska i leśnictwa zawarł w swym wystąpieniu dyrektor generalny Lasów Państwowych dr inż. Marian Pigan. Wskazał on na konieczność synchronizacji działań polskiego leśnictwa z trendami europejskimi oraz pilne opracowanie strategii dla lasów Państwowych. Nie sposób jak podkreślił jednak pominąć w prognozie rozwoju naszego leśnictwa uwarunkowań polityczno-gospodarczych, a także potrzeb strategicznych przedsiębiorstwa PGL Lasy Państwowe. Zdaniem dyrektora Mariana Pigana w prognozach szczególnie istotne są analizy demograficzne w kontekście potrzeb i oczekiwań społeczeństwa względem funkcji lasu.

Przewodniczący Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Leśnego prof. Andrzej Grzywacz omawiając istotną rolę PTL w kształtowaniu kierunków i tendencji rozwojowych lasów i leśnictwa w Polsce podkreślił jakże ważną rolę w edukacji przyrodniczej wszystkich grup społeczeństwa. Jednocześnie podkreślił on aktywne uczestnictwo Towarzystwa w opiniowaniu tak istotnych decyzji w dziedzinie ochrony przyrody jak np. problem Puszczy Białowieskiej czy obszarów Natura 2000. Szczególnie istotnym w ostatnim czasie było stanowisko PTL w sprawie projektu Ustawy o reprywatyzacji i rekompensatach wysłany do klubów parlamentarnych, władz kraju i organizacji społecznych. Znalazło to odzwierciedlenie w publikacjach w prasie leśnej i kwartalniku „Sylwan” – jednym z najstarszych naukowych czasopism leśnych na świecie. (…)

Warto podkreślić, że przyszłoroczny Zjazd Delegatów Oddziałów PTL odbędzie się w 130 rocznicę I Walnego Zjazdu Galicyjskiego Towarzystwa Leśnego, na terenie RDLP w Łodzi.

Więcej: “Trybuna Leśnika” nr 10/2011 Lasy Polski, Europy i świata

Zdjęcia ze 111 Zjazdu PTL  >>> FOTOGALERIA>>>

Jesion – zwiastun jesieni

Jesion wyniosły (Fraxinus excelsior L.) należy do najstarszych gatunków drzew liściastych na Ziemi, gdzie jak oceniają eksperci pojawił się około 10 mln lat temu. Na postawie badan paleobotanicznych wiadomo, że w Polsce tworzył on już ponad 8 tys. lat temu, wraz z olszami i wiązami, lasy lęgowe nad rzekami i strumieniami. Stopniowo rozprzestrzeniał się i na tereny bardziej suche.

Jesiony dożywają wieku około 300 lat. Gatunek ten uważany jest za najwyższe rodzime drzewo liściaste w Europie. Obecny rekordzista rośnie w Niemczech i mierzy 48 m. Co więcej, najwyższym notowanym obecnie drzewem liściastym w Polsce jest również jesion, który ma wysokości 44,4 m, odkryty w 2011 r. na terenie Białowieskiego Parku Narodowego. Nazwa gatunkowa „wyniosły” jest tu więc jak najbardziej na miejscu.

Jesion wyniosły posiada największy zasięg korzeni bocznych spośród wszystkich rodzimych europejskich drzew. Wyrastające pionowo w górę, grube, długie i proste odrośla (tzw. „wilki”) jesionu wyniosłego osiągają tak duże rozmiary, że czasami przypominają oddzielne drzewa. Gatunek ten spotykany jest w całej Polsce niżowej i w niższych położeniach górskich. W młodości ma korę cienką i gładką, szarozieloną, która z wiekiem staje się ciemnoszara, grubieje i pęka. Rosnąc w zwarciu wytwarza wysoko osadzoną, regularną koronę, egzemplarze rosnące pojedynczo często mają widlasto rozgałęziony pień, a koronę nisko osadzoną i szeroką.

“Poznajmy Las” nr 6/2011 Jesion - zwiastun jesieni

Półnaturalna hodowla lasu

Podstawą postępowania hodowlanego w Leśnych Kompleksach Promocyjnych (LKP) jest pogłębione i wszechstronne rozpoznanie warunków przyrodniczych regionu i trendów zachodzących w nich zmian. W tym celu w toku prac urządzeniowych zbiera się i analizuje wszelkie dostępne dane na temat warunków geologicznych, wodnych i klimatycznych obszaru LKP i określa ich wpływ na przebieg procesu glebotwórczego oraz na kształtowanie się gleb i siedlisk leśnych w ujęciu historycznym. Równocześnie dokonuje się rozpoznania naturalnych zespołów roślinnych i kierunków zachodzących w nich zmian pod wpływem działalności człowieka na obszarze LKP i w strefie oddziaływania czynników zewnętrznych oraz w wyniku procesów naturalnej ewolucji w przyrodzie.

Postępowanie hodowlane w LKP uwzględnia następujące zasady:  zachowanie w stanie naturalnym lub zbliżonym do naturalnego lub odtwarzanie metodami półnaturalnej hodowli lasu wszystkich elementów biocenozy leśnej właściwych dla miejscowych biotopów – jako warunku trwałości lasu i równowagi ekosystemów przyrodniczych w całym obszarze funkcjonalnym LKP (…) [Zasady Hodowli Lasu, PGL LP, 2000].

We wrześniu br. w Instytucie Badawczym Leśnictwa w Sękocinie Starym odbyło się seminarium naukowe pt. „Półnaturalna hodowla lasu – przeszłość, teraźniejszość i przyszłość”.  Spotkanie to było podsumowaniem osiągnięć w dziedzinie badań z zakresu półnaturalnej hodowli lasu, w aspekcie globalnych zmian klimatu. Jednocześnie dokonano przewartościowania funkcji lasu, a także kierunków ograniczania zabiegów hodowlanych w niektórych kompleksach leśnych. Jak wskazują wyniki badań naukowych prowadzonych od kilkudziesięciu lat w Puszczy Białowieskiej czasem przyroda pozostawiona bez ingerencji człowieka może prowadzić do zubożenia różnorodności biologicznej. Jednocześnie drzewostany wielogatunkowe i różnowiekowe w tych warunkach mogą przekształcać się w toku naturalnych procesów w drzewostany z dominacją grabu.

Profesor Eugeniusz Bernadzki w swym wystąpieniu podkreślił, że „już 250 lat trwa spór o to jak ma być kształtowany i zagospodarowany las”. Jako współtwórca i zwolennik półnaturalnej hodowli lasu zwrócił uwagę na to, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu w Polsce dominował tzw. model surowcowy lasu. Aktualnie od kilkunastu lat powszechnie stosowany jest tzw. model wielofunkcyjnej gospodarki leśnej. Trudno jest w obecnych czasach rozdzielić funkcje lasów, zwłaszcza że zainteresowanie społeczeństwa tym ważnym elementem przyrodniczym w Polsce wzrasta z roku na rok. W półnaturalnej hodowli lasu działania są oparte na trzech podstawowych zasadach: pełnego wykorzystania naturalnych procesów zachodzących w ekosystemie leśnym, zmniejszenia i rozproszenia ryzyka hodowlanego.

Podczas spotkania uhonorowano 50-lecie pracy naukowej prof. dr. hab. Eugeniusza Bernadzkiego, który wniósł znaczący wkład w rozwój półnaturalnej hodowli lasu w naszym kraju. Profesor wykształcił wiele pokoleń leśników. Nadal współpracuje z leśnikami-praktykami, służy radą i pomocą we wdrażaniu i doskonaleniu idei półnaturalnej hodowli lasu.

Wszyscy zebrani wykazali duże zainteresowanie problematyką seminarium, gdyż pozostaje ona w ścisłym związku z końcowymi pracami nad nowelizacją „Zasad hodowli lasu”.  Stąd też w uznaniu wagi problemu zaplanowane jest wydanie drukiem materiałów poseminaryjnych.

Więcej” “Trybuna Leśnika” nr 10/2011 Półnaturalna hodowla lasu

Dęby – drzewa królewskie

Dęby należą do najstarszych drzew świata – według ocen naukowców pojawił się ok. 65 mln lat temu. Aktualnie do tego rodzaju należy 200 gatunków występujących w strefie klimatu umiarkowanego półkuli północnej.
Od dawna dąb był uważany za święte drzewo ze względu na swe rozmiary oraz zdolności przyciągania piorunów i „dawania ognia”. Mianowano go królem wszystkich roślin. W Grecji był drzewem Zeusa. W starożytnym Rzymie liście dębowe zdobiły skronie zwycięskich wodzów. U Słowian był drzewem najdostojniejszym, stąd też okazywano mu cześć i składano ofiary.

Z racji długowieczności najwięcej pomników przyrody stanowią dęby. W Polsce występują głównie dwa rodzime gatunki dębów – szypułkowy i bezszypułkowy. Rekordzistą pod względem grubości jest rosnący w Kadynach (koło Elbląga) o obwodzie 990 cm, którego wiek określa się na ok. 670 lat. Jeszcze do 15 listopada 2010 r. najgrubszym w Polsce był dąb szypułkowy „Napoleon” o obwodzie 10,5 m, który rósł w pobliżu Milska na terenie Nadleśnictwa Przytok (województwo lubuskie). Spotkał go smutny los, gdyż spłonął w wyniku podpalenia.

Aktualnie do najstarszych naszych okazów dębu szypułkowego należy „Dąb Chrobry” rosnący w Piotrowicach w Nadleśnictwie Szprotawa. Jego wiek eksperci oceniają na 740 lat. Jest on wyjątkowy, gdyż właśnie z niego zostały zebrane żołędzie, które polscy leśnicy zabrali ze sobą na audiencję u papieża Jana Pawła II. Było to w 2004 r., w roku obchodów 80-lecia Lasów Państwowych. Żołędzie te dały początek szkółce tzw. „dębów papieskich”. Od kilku lat są one uroczyście sadzone na terenie nadleśnictw, w Leśnych Kompleksach Promocyjnych, przy izbach edukacji leśnej, a jeden z nich rośnie w Sękocinie Starym, na terenie Instytutu Badawczego Leśnictwa. Najbardziej znany w Polsce „Dąb Bartek” ma ok. 640 lat, a obwód jego pnia wynosi 985 cm. Już w 1934 r. sąd konkursowy pod przewodnictwem wybitnego znawcy przyrody i zwolennika jej ochrony profesora Władysława Szafera uznał Bartka za „najokazalsze drzewo w Polsce”. Jak głosi legenda król Jan III Sobieski i Marysieńka ukryli w nim wielki skarb.

Najbardziej znanym skupieniem jest Rogalin, gdzie aktualnie rośnie ok. 2000  wiekowych dębów. Ciekawym  problemem tam występującym jest fakt, że są trzy najbardziej znane  wśród nich i od lat objęte ochroną: Lech, Czech i Rus, które od dłuższego już czasu są atakowane przez  chronionego chrząszcza – kozioroga dębosza.

“Poznajmy Las” nr 4/2011 Dęby - drzewa królewskie

W górach nie ma łatwej pracy


Według ocen fachowców 18-20% drewna pozyskiwanego w lasach górskich Europy kwalifikuje się do zrywki podwieszonej z wykorzystaniem kolejek linowych. Jednak z praktyki wynika, że metoda ta stosowana jest jedynie na powierzchni 3% tych lasów. Warto dodać, że w Polsce aktualnie „pracują” tylko cztery kolejki linowe LARIX czeskiej produkcji. Jedna z nich jest na stałym etacie w Nadleśnictwie Cisna.

Ogólna powierzchnia lasów tego nadleśnictwa wynosi 20 157 ha, położonych w samym sercu Bieszczadów, w najdalej wysuniętym na południe skrawku Bieszczadów, w dorzeczu Solinki i Wetliny. Na mocy zarządzenia Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych z dniem 1 stycznia 2010 r. nastąpiło połączenie dotychczasowych Nadleśnictw Cisna i Wetlina, po których obszar leśny Wetliny stał się drugim obrębem leśnym Nadleśnictwa Cisna.

Przyjrzyjmy się codziennym problemom gospodarki leśnej w tych trudnych warunkach górskich.

Według relacji właściciela kolejki Edwarda Grudzińskiego, przedsiębiorcy leśnego, którego firma SILVEG z Wetliny działa w Bieszczadach blisko 20 lat: „Las należy traktować jak żywy organizm, nie sztuka pozyskać i zerwać drewno, ale nie pozostawić po sobie krajobrazu jak na poligonie”. Wyraźnie podkreśla on, że z racji tylko 5 takich kolejek linowych w Polsce, wszystkie prace są cały czas „na cenzurowanym”. Według jego relacji opłacalność wykorzystania kolejki jest wówczas, jeśli w ciągu miesiąca zrywką obejmie się 400 metrów sześciennych drewna. Pamiętać trzeba jednak, że czynniki pogodowe mają tu duże znaczenie, stąd też najczęściej w miesiącu jest kilkanaście takich korzystnych dni.

Z perspektywy lat można stwierdzić, że szczególnie w górach istotne jest doświadczenie, a kolejka linowa LARIX 3T jest sprzętem z tzw. „górnej półki”. Tu nie wystarczy prawo jazdy na ciągnik rolniczy, a nawet doświadczenie zdobyte przy obsłudze skiddera. Tu samo przejście szkolenia to za mało, trzeba jeszcze w tych ekstremalnych warunkach, zwłaszcza w jesienno-zimowych, sprawdzić swe praktyczne umiejętności. Zgodnie ze słowami leśniczego Leśnictwa Stare Sioło Kazimierza Fursa inaczej zrywa się sosnę o szorstkiej korze, a inaczej buka z gładką korą. A do tego przy krzywiznach kłód buka od razu ze zrywki półpodwieszonej robi się zrywka wleczona. W Bieszczadach przeważa surowiec liściasty, a więc trudny do zrywki. 50% jego masy to gałęzie, nie tak jak na nizinach, gdzie nawet 90% tkwi w strzałach sosen.

W historii gospodarki leśnej Bieszczadów był okres, kiedy znaczna liczba roślinożerców powodowała duże szkody w uprawach i młodnikach. Wtedy i tu rozstrzygnąć należało zasadniczą kwestię: grodzić czy nie grodzić? Leśnicy tego terenu znaleźli metodę tzw. „placówek jodłowych”. Polegała ona na stworzeniu swoistych grup 17 szt. jodły (do 400-600 placówek na 1 hektarze, każda o powierzchni 4 metrów kwadratowych), które stanowiły skuteczny sposób wprowadzenia jodły w warunkach bieszczadzkich. Stanowi to nawiązanie do dawnej metody dębowych placówek Prof. Stanisława Szymańskiego. W przypadku dębu  metoda ta służyła wyprowadzeniu prostych egzemplarzy, gdy w zastosowaniu do jodły służy przede wszystkim ochronie części drzewek spośród grupy placówkowej. Zewnętrzne jodełki pełnią funkcję swoistego „talerzyka deserowego” dla zwierzyny, natomiast środkowe egzemplarze drzewek zostają bezpieczne. Skuteczność tej metody ma dodatkowy walor również ekonomiczny. Na podstawie wieloletnich doświadczeń obecnie zalecana liczba egzemplarzy na placówce spadła do dziewięciu.

“Trybuna Leśnika” nr 9/2011 W górach nie ma łatwej pracy